Pieskie życie

W tym tygodniu nie mam twardego tematu. Tylko plotki. W Chinach obchodzą Rok Psa i uważają, że będzie to dla Chińczyków dobry czas. U nas coś z psami było, ale już dawno. Chyba z 4 lata temu posłowie przyszli do Sejmu z psami, a jednego to do dzisiaj pamiętamy, któremu reklamę zrobił były prezydent Kwaśniewski. Mimo, że pies jest najlepszym naszym przyjacielem, to u nas politycy nie odważyliby się ogłosić Psim Rokiem.

pies

Wszystko przez przysłowia: „Pies ci buzię lizał”, „coś mogłoby zejść na psy” i najgorsze to, co Tuwim napisał ”niech cię (…) pies”. Żarty, żartami, ale psy marzną. Ci od opieki nad psami nie chcą nawet rozmawiać o biednych psach. Mówią, że to sprawa Gminy. A Gmina ma teraz ważniejsze sprawy na głowie niż psy, więc na wioskach po staremu. Pies ma psie życie. Ale pamiętajcie, co mówił św. Franciszek – za niedolę psów wszyscy pójdziecie do piekła. Prezydent Trump chce sobie kupić nowy samolot służbowy za 3 mld dolarów (nie mylić z milionami), mimo, że opozycja chce jego głowy. W Anglii też odstawili kabaret. Pałacowy BOR wyciągnął Elżbietę II na pokaz mody. Królowa nie wiedziała co to za przedstawienie. Asystenci musieli jej wyjaśniać i nie dlatego, że ma 91 lat. Tylko takich przebierańców ostatni raz widziała chyba na początku lat pięćdziesiątych, gdy z Filipem spędzała miodowy miesiąc w Afryce. U nas w Polsce straszny atak mrozów: w Kłodzku -9,5 °C. Ale gdzieś w Polsce pękają rury i szyny kolejowe. Przysłowie ludowe mówi: „jak się czasem luty zdrzemie, to człek nawet nie wytrzymie”.

Ale jest dobra wiadomość. Od niedzieli +10°C. Niech przyjdzie w końcu ciepło, bo nasi olimpijczycy nie za bardzo nas rozgrzali. A teraz jeszcze dodatkowo telewizja bez przerwy pokazuje nam te Himalaje. To też jest robota. Nie chcę obrażać tych zdobywców, ale parę kijów by im się przydało. W razie nieszczęścia nasze ministerstwo musi ich ściągać do kraju. A tu roboty z nową Ustawą pełne ręce. Z krajowych spraw, to jeszcze ważna informacja, że Rząd walczy ze smogiem, a Prezes PGNiG przysłał do mojej sąsiadki informację o zmianie taryfy. Ale nigdzie ani słowa o podwyżce ceny gazu. Więc sąsiadka czeka – jak przyjdzie wyższy rachunek to piec gazowy wyrzuca i kupuje „kozę” na miał węglowy. I właśnie to będzie ten twardy temat za tydzień w Gazecie Kłodzkiej (bo ja o całej sprawie chcę napisać do Pana Premiera). A ostania wiadomość, to niech sami państwo ocenią, czy to dobre postępowanie, czy może przestroga dla panów. Otóż lekarz z telenoweli Klan poderwał (w realu nie w Klanie) młodą atrakcyjną dziewczynę. On ma 62 l. ona 33 l. Dzisiaj ta proporcja przy pomocy DX2 (szampon) jakoś jeszcze wygląda. Ale poczekamy, jak on będzie miał 92 l., a ona 63 l. Zobaczymy, jak będą tańcować na warszawskich salonach. Panów ostrzegam, a młodym kobietom polecam obejrzenie filmu dokumentalnego pt. „Żony rosyjskich oligarchów”.

PS. Ludzie pamiętajcie o psach, to nie jest martwa natura, to istoty żywe.

Stefan Klimaszko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozwiąż równanie: *Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.