Tak właśnie chciałbym opisać problem z naszym kłodzkim mostem. Ale najpierw, co mówią mądre książki i ludowe powiedzenia o mostach. Mosty to budowle do przeprowadzenia drogi nad przeszkodami. A w przenośni to symbol, który ma łączyć ludzi i narody. Są ładne piosenki, jest też ładny wierszyk: „budujemy mosty dla pana starosty”.
Ale w naszym konkretnym przypadku z kłodzkim mostem wszystko jest odwrotnie. Zepsuty most zamiast łączyć narobi dużo wrogości. Zamiast budować most dla pana Starosty, to nasz Starosta musi sam wyremontować most za 900 tys. zł (czytaj za nasze pieniądze). Podobnie jak jeden nasz czołowy polityk, będę bił brawo panu Staroście, ale nie będę się cieszył. Ponieważ takie duże pieniądze mogłyby iść dla przykładu na remont drogi powiatowej Stary Wielisław – Szalejów Dolny. Droga ta zarasta krzakami, gałęziami, kierowcy mają trudności z wymijaniem się. Z tego wynika, że na powiat nie można liczyć. Nadzieja w Wójcie Gminy Kłodzko, który gdzieś powiedział dla gazety że – „gmina ma się rozwijać, a ludzie mają żyć dostatnio”. Piękne hasło. Przy tym też wspiera finansowo powiat. Na jeden most powiatowy (nie ten przy PKO) dał 100 tys. zł. Gdzie poprzednik mówił, że gminnych pieniędzy nie wolno mieszać z powiatowymi. Być może dzisiaj przepisy się zmieniły? To niedobrze. Teraz dopiero widać, że nagle można znaleźć 900 tys. zł w powiecie. To po co wydawać gminne pieniądze? Radni Gminy! Czuwajcie nad gminną kasą.
Wracając do mostu.
W Gazecie Kłodzkiej czytamy: „Firma, która uszkodziła filar mostu w Kłodzku przy PKO uzależnia rozpoczęcie robót naprawczych od otrzymania odszkodowania. Nie wiadomo jednak, czy takie odszkodowanie w ogóle dostanie”. A ja dopisuję pytanie: jeśli dostanie? To kiedy i do kiedy będzie naprawiony most? Aby zachować umiar w krytyce, to tak po ludzku należy stwierdzić, że różne przypadki przy inwestycjach się zdarzają, ale w tym konkretnym ważnym przypadku dużo ludzi miejmy nadzieję, że fachowców, decydowało jak bezpiecznie wykonać tzw. przejście przewodu ciepłowniczego nad rzeką pod mostem. Przyczyną całego zła z mostem i innymi zaniedbaniami jest demokracja. Od lat nasz powiat jest tak ładnie zabetonowany lepiej niż te wszystkie filary pod mostem. Brak jest kija i odpowiedzialności. Nie słyszymy, aby ktoś za coś odpowiedział, czy nawet wyleciał. Niby wszystko jest w najlepszym porządku. Przy każdych wyborach wymalują piękne portrety dopiszą osiągnięcia, a wyborcy dopiero po wyborach patrzą, że nic się nie zmieniło.
Koniec krytyki, idą święta trzeba złożyć życzenia czytelnikom i coś powróżyć na Nowy Rok. Szklana kula mówi, że pan starosta nie tylko w nowym roku, ale nigdy nie odzyska pieniędzy wydanych na remont mostu. Też przez demokrację. A życzenia? Chyba już od niepamiętnych lat życzenia zdrowia nie były tak poważnie traktowane, jak dzisiaj. Więc życzę wszystkim zdrowia i szybkiego zaszczepienia się.
Stefan Klimaszko