Listopadowy patriotyzm

Listopad to taki ponury miesiąc bez słońca, a za tym też brak witaminy „D”. Gdyby nie kilka wydarzeń politycznych, to mogłaby nas nawiedzić nawet depresja. W tym roku już długo przed listopadem narastało napięcie, co też wydarzy się 11 listopada. Ile to pochodów będzie konkurować ze sobą o to kto jest lepszym patriotą i prawdziwym Polakiem. Na szczęście w tym roku rozdzielono trasy pochodów tak, aby przemarsze demonstracji nie krzyżowały się.

listopad

Dobrze by było podzielić się też naszymi bohaterami narodowymi: Dmowskim, Piłsudskim, Daszyńskim w Warszawie, a na Śląsku Korfantym i w Poznaniu Paderewskim. Pewien zagraniczny dziennikarz słabo obeznany z naszą historią, pytał czy my nie za dużo mamy tych bohaterów narodowych. Pytanie takie zadał tylko przy okazji 11 listopada, a gdyby tak zobaczył cały nasz panteon bohaterów, bo gdzie Kościuszko, Sobieski, a żołnierze wyklęci II wojna światowa, później biała plama w PRL-u i wreszcie III RP.

Pod tym względem nasi sąsiedzi Czesi, a wcześniej Czechosłowacja ma spokój. Swoich trzech bohaterów Jana Husa (którego spalono w Konstancji w 1415 r.). Później przy odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Tomasza Masaryka (Tatinka), filozofa któremu nie w głowie mu były zamachy wojskowe i spódniczki, bo prezydentem został w wieku 68 lat (nasz Piłsudski już w tym wieku umarł). W okresie międzywojennym mniej rozrabiali między sobą, raczej rozwijali Skodę, przemysł zbrojeniowy i buty firmy „Bata”. Kolejny bohater to już po aksamitnej rewolucji w 1989 r. Wacław Hawel, też delikatny intelektualista, pisarz (dramaturg) siedział w książkach i też nie w głowie była mu falandyzacja czy obiady drawskie.

Jak widać historia lubi się powtarzać. Znowu Skoda dobrze stoi, a nasi natomiast sprowadzili nam Daewoo. Nawet w nocy sprzedali fabrykę Fiata i do dziś nie chcą powiedzieć za ile. Za to my jesteśmy patriotami i jak co roku już od 1 listopada rozpoczyna się plebiscyt: kogo wyrzucić z Powązek, a komu przynieść kwiaty. Szczyt naszego patriotycznego uniesienia występuje właśnie opisywanego wyżej 11 listopada. To jest umowna i symboliczna data odzyskania niepodległości. Nas przede wszystkim interesuje patriotyzm. Z pomocą przyszła nam jedna szkoła podstawowa we Wrocławiu, gdzie zapytano dzieci co to jest patriotyzm?

Odpowiedź była taka: Patriotyzm, to dbanie o Polskę, a Polacy powinni być dla siebie dobrzy.

Nic dodać nic ująć. Ta definicja wystarcza na określenie patriotyzmu. Nasz obecny patriotyzm w dużej mierze jest na pokaz. Nie tak dawno cała ekipa, ta od ciepłej wody w kranach wyjechała do Brukseli, a tu w kraju tyle roboty.

P.S.  W środę andrzejki mimo, że jest to środek tygodnia, to po tym całym ponurym listopadzie można się rozerwać. Później święta i Nowy Rok, a na Nowy Rok dzień dłuższy o barani skok.

Stefan Klimaszko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozwiąż równanie: *Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.